Wszystko gra - naprawdę.
W poniedziałki, młodzi aktorzy grają na scenie w Pałacu Młodzieży. Cały czas trwają próby do sztuki, której premiera zbliża się wielkimi krokami. Niby jeszcze jest trochę czasu ale już coraz mniej. Ponieważ teksty w zasadzie są już "wykute na blachę", przyszła pora na ćwiczenie piosenek, które zostaną wykonane w trakcie przedstawienia. To wielka przyjemność, patrzeć na dziecięce zmagania z tekstem i nie zawsze łatwą melodią a przede wszystkim z tremą, którą trzeba pokonać, żeby głos nie drżał i kolana się nie trzęsły. "Duszki, duszki, duszki leśne, wstają co dzień bardzo wcześnie..." Mówią, że z każdego spotkania trzeba coś wynieść, my wynieśliśmy tą melodię w głowach - kto pierwszy się jej pozbył: ręka do góry. Nie jest to może bejbi szark du du du du ale i tak, nieźle się w nas rozgościła.
Zajęcia teatralne są organizowane w ramach realizowanego na świetlicach projektu pn. "Funkcjonowanie Placówek Wsparcia Dziennego w Nowym Sączu".
Gramy również w środy - w tym tygodniu było tego sporo. Liczenie i walenie w dzwonek w Halli Galli, wyścigi bolidów na torze z pit stopami, tankowaniem i nie pamiętam czym jeszcze, budowanie i punktowanie swoich miast, dróg i klasztorów w Carcassone, zmagania z przestrzenią i kolorami w Trio oraz potyczki chłopaki vs dziewczyny w piłkarzykach.
W inne dni tygodnia też gramy, zarówno dorośli jak i młodzi. Gramy minami i gestami, udajemy bardziej poważnych, mądrzejszych i czasem fajniejszych niż jesteśmy. Jedni tą naszą grę chętnie przyjmują, inni podchodzą do naszych postaci z rezerwą i dystansem. W społeczeństwie, które wręcz lubuje się w pozorach, bardzo ciężko pozostać sobą i nie nałożyć żadnej maski. W sumie, to nie wiem czy ktokolwiek tak potrafi.
Tak czy inaczej, wszystko gra, a nawet jeśli nie, to codziennie się o to staramy.