Pierwsze dwa tygodnie lipca
- 10 dni zabawy i radości - wydaje się całkiem sporo ale w momencie gdy wszyscy rozeszli się do domów i zaczyna się weekend, okazuje się, że jednak nie trwało to tak długo jak na początku myśleliśmy. Przeleciało jak wiatr, minęło i nie wróci. Było super. Bawiliśmy się świetnie:
- spacerując po mieście i poza nim (chociaż było gorąco),
- rozwiązując łamigłówki i zagadki (chociaż czasem było trudno),
- tworząc własne wiersze i rymowanki (chociaż niektórzy musieli przełamać strach przed publiczną prezentacją),
- przeżywając przygody podczas RPG osadzonego w Dziwnolesie (chociaż praca zespołowa i działanie w drużynie czasem przychodzi trudniej niż by się mogło wydawać),
- robiąc różne, nawet małe i niepozorne rzeczy każdego dnia,
Dlaczego tak świetnie się bawiliśmy? Bo byliśmy razem. Kiedy wspólnie coś robimy, to nawet jak nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli to i tak jest dobrze, bo zawsze możemy z kimś o tym porozmawiać albo wspólnie pomilczeć. Tego między innymi uczymy się na Naszej Świetlicy - bycia razem.
Przed nami kolejny turnus z nowymi osobami i przygodami. Jak będzie? Okaże się za dwa tygodnie.
A teraz, zapraszam do obejrzenia zdjęć z naszych aktywności.