"Nigdy nie byłeś dzieckiem, jeśli nie wskoczyłeś równomiernie do kałuży, budząc śpiące wróżki i wysadzając je tysiącem kropel światła w niebo" Fabrizio Caramagna
Każdy z nas, dorosłych, kiedyś dzieckiem był - to nie ulega wątpliwości. Niektórzy stali się dorośli, jeszcze zanim skończyli 18 lat, niektórzy nadal dziećmi są, pomimo wielu lat na karku, przybywających zmarszczek i (sprytnie farbowanych) siwych włosów czy zakoli, pojawiających się wprost proporcjonalnie do rozmiarów powiększającego się brzucha. Najstraszniejsze, w tym wszystkim jest to, że przecież wszyscy wiedzą, iż dorosły człowiek powinien być poważnym i odpowiedzialnym osobnikiem, powinien pracować, zajmować się dziećmi (jeśli pojawiły się w jego życiu), musi sprzątać, gotować, robić zakupy, planować wakacje i jeszcze robić całą masę innych poważnych i niezbędnych (a tak naprawdę bardzo często niepotrzebnych) rzeczy. Rzeczy, bez których cały świat legnie w gruzach, nic się nie odbędzie, a po zgliszczach tego niezadbanego/niezrobionego/odpuszczonego, przejadą czterej jeźdźcy apokalipsy, siejąc ostateczny i nieodwracalny zamęt i zniszczenie. Może i tak właśnie to działa - nigdy się nie dowiemy, bo zapewne nigdy nie znajdzie się dostateczna ilość (której nawet nie znamy) ludzi, która odpuści i sprawdzi: "co, jeśli?"
A co, gdyby tak spróbować odpuścić chociaż na chwilkę? - 1 czerwca - Międzynarodowy Dzień Dziecka, to może być idealny moment do tego, aby zaszaleć. Ci, bardziej sztywni/nie wypada/co ludzie powiedzą - zawsze mogą się tłumaczyć, że "to dla dziecka, uparł/a się, co miałe/am zrobić..." itp., itd. Dla wszystkich dorosłych, Dzień Dziecka to może być ta doskonała, kto wie czy nie jedyna okazja, żeby znów poczuć się tak jak wtedy, gdy płaciło się liśćmi za babki z piasku, a "kto stanął na linkę, ten kochał świnkę".
Tym, którzy 1 czerwca wyluzują i skorzystają z "dniodzieckowych" możliwości, przypominam: nawet, gdy zmęczeni będziecie pić piątkową, poranną kawę, przed zanurzeniem się w kolejną, czasem totalnie szarą codzienność, pełną mniej lub bardziej niezbędnych rzeczy do zrobienia - w głowach macie szufladkę, w której są wspomnienia z tego wspaniałego dnia. Małe dziecko w Was, gdzieś tam jest. Siedzi sobie grzecznie i bezpiecznie, czekając na moment, gdy znów je wypuścicie. Kiedy to się ponownie wydarzy, zależy tylko i wyłącznie od Was.
Jako Zespół Świetlic Środowiskowych, w związku z realizacją projektu "Funkcjonowanie Placówek Wsparcia Dziennego w Nowym Sączu", zapraszamy wszystkie dzieci wraz z opiekunami, na świętowanie Międzynarodowego Dnia Dziecka. 1 czerwca, na placu Starej Sandecji - w godzinach od 14:00 do 20:00. Przewidziane są różnorodne atrakcje, plus coś, co tygryski lubią najbardziej - wata cukrowa, lody i skakalnie/hopsalnie, przez poważnych dorosłych, zwane dmuchańcami.
Podczas całej imprezy, będzie również możliwość wesprzeć malutką nowosądeczankę - Wiktorię Wróbel, której rodzice muszą uzbierać, bagatela - 10 MILIONÓW złotych aby opłacić jej leczenie. Zbiórki na ten cel odbywają się równolegle w różnych miejscach - więcej szczegółów na plakatach oraz w linkach poniżej.
https://www.siepomaga.pl/wiktoria-wrobel
https://www.facebook.com/groups/644263554128471
https://www.facebook.com/profile.php?id=100091058434407
Zapraszamy do udziału oraz czynnej pomocy.
Do zobaczenia.